7.08.2018

Od Coffe do Finna

Weszłam do altany. Zobaczyłam Finna siedzącego przy stoliku. Nogi trzęsły mi się ze zdenerwowania a w brzuchu latały motyle. Podeszłam do stolika i usiadłam na przeciwko Finna. Próbowałam jakoś zacząć tą rozmowę tylko nie wiedziałam jak. 
Co mam mu powiedzieć? Pomyślała wadera.
-Hej-powiedziała Coffe.
-Cześć-Odpowiedział Finn. Wadera była podekscytowana a zarazem zdenerwowana. 
-Ładnie tutaj- powiedziała Coffe. 
-To prawda- odpowiedział basior 
-Lubię obserwować zachód słońca a zwłaszcza w takim miejscu- powiedziała cicho wadera.
 -Ktoś musiał sporo czasu poświęcić na przygotowanie tego miejsca-powiedział Finn. Coffe już się nie denerwowała jak na początku. Wadera zastanawiała się czy on też się na początku stresował tak jak ona. 
Jestem ciekawa co odpowie na to pytanie. Pomyślała wadera 
-Czy ty chciałbyś......mieć kiedyś.....szczeniaki? Nie to że bym chciała tylko tak po prostu pytam-powiedziała nie pewnie Coffe. Trochę bałam się jego odpowiedzi. Nie chcę żeby pomyślał że chcę mieć już szczenięta pomyślała Coffe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz