6.08.2018

Od Mateo donikąd.

Siedzę na kamieniu. Zaskoczeni, co? Zazwyczaj przecież na początku łażę. Idę tak, idę sobie, aż tu nagle się potykam bądź wpadam na innego osobnika mojego gatunku. A przecież chodzenie jest czynnością całkiem banalną, polegającą w zasadzie jedynie na rytmicznym unoszeniu łap i odkładaniu ich na ziemię trochę dalej; wszystko to w ramach zawartej w instynkcie spuścizny po przodkach. Łapa-ziemia, łapa-powietrze, łapa-ziemia. A jednak zawsze coś idzie nie tak.
  Nie uważacie tego za dziwne?
  Ja nie. Zdążyłem się przyzwyczaić. I tak siedzę na kamieniu.
Nagle... Tu nie ma się co nagle dziać. Wszystko, każdy element otoczenia jest idealnie spokojny. Każde małe źdźbło trawy porusza się dokładnie z tą samą gracją, jak wszystkie dookoła. Każdy listek obraca na wietrze wzorem wszystkich innych listków, wykonujących perfekcyjnie gładkie ruchy. Kamienie nie poruszają się. Po prostu idealne.
Do całego krajobrazu nie pasuje jedynie samotny, nie w całości nawet czarny wilk. Zaburza równowagę; sprawia, że jeden z głazów przyciąga uwagę bardziej od innych. Że się wyróżnia.
A może ja też stałem się już częścią tego krajobrazu? 
Zamykam oczy...
Zaraz potem je otwieram. Nie będę kolejnym elementem, który ginie w tłumie takich samych części. Mam dość tej reklamowej perfekcji.
Skupiam uwagę na jednym, małym listku osiki. Drży leciutko, jak w przysłowiu. Jak wszystkie.
Opadnij.
Nie słucha mojej woli. Wciąż drży, jego ruchy wyglądają tak samo, jak przed chwilą. Jak przed godziną. Czy zawsze tak było? Skupiam się mocniej.
Masz opaść.
Drży, nie słucha mnie. Powinien był dawno oderwać się od gałęzi i opaść; takie rzeczy zwykle przychodzą mi z łatwością.
Zbieram całą siłę swojej woli i kieruję ją, wyrzucam w stronę tego jednego listeczka. Ta perfekcja nie może istnieć.
SPADAJ Z GAŁĘZI, DO JASNEJ CHOLERY!
Nie spada.

~ ~ ~

Otwieram oczy. Leżę na posłaniu w swoim pokoju i patrzę w sufit. Sen. 
Tsa.
Nie lubię już listków.

<Nudzi się mię. Gdyby ktoś naprawdę bardzo chciał odpisać, to proszę xD 
Ale to raczej samodzielne, nic nieznaczące opko>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz