22.06.2020
Ziyoł do Członka Rady "Nowy świat i przegrane wejście"
-Co! Jak śmiałeś wydać nas władzy! -Donośny i twardy głos unosił się prawie, że w całym budynku stojącym w głębi lasu. Poza pomieszczeniem, w którym znajdowali się mężczyźni, wszystkie światła były pogaszone, a nieprzytomni członkowie tutejszej grupy leżeli nieprzytomni lub zabici na zimnej posadce. Cztery osoby z maskami zasłaniającymi im twarze. Jedna postaci ubrana w czarny strój dała znak głową, wtedy jej towarzysz rozwalił jednym rzutem żarówkę. Gdy nastała ciemność, trójka zamaskowanych postaci wkroczyła do pomieszczenia i zabiła wszystkich obecnych oprócz informatora. Po akcji postacie ściągnęły maski i wzięły głęboki wdech.
-Ta adrenalina nigdy mi się nie znudzi. - powiedział czarnowłosy chowając broń.
-Na emeryturze zemrzesz z jej braku. -Wszyscy zaczęli się śmiać.
-Dobra bierzmy Terosa i wracajmy do domu. -powiedziała dziewczyna uwalniając informatora, jej kolega wziął go pod pachę i ruszyli odstawić go do bazy. Po powrocie do domu i zażyciu kompieli dziewczyna o ciemno brązowych włosach wchodzące w czerń, położyła się na miękkim materacu. Do pomieszczenia weszła jej towarzyszka z ręcznikiem na głowie.
-Już po misi? -spytała zaskoczona widokiem młodszej dziewczyny na łóżku.
-Tak, bardzo lekkie zadanie mieliśmy. -zaczęły wymieniać się wrażeniami z pracy. Nagle w głośniku rozbrzmiał głos informatora.
-"Grupa alfa i esta maja natychmiast wyruszyć na stare ruiny" -dziewczyny zerwały się na równe nogi i po zebraniu sprzętu ruszyli w stronę ruin. Po dwóch godzinach byli na miejscu nikogo tam nie było.
-Po co nas tu wezwali? Przecież wszystko jest na swoim miejscu.
-Nie mam bladego pojęcia. -powiedziała dziewczyna zanim zaczęli przeszukiwać pomieszczenia. Dziewczyna ruszyła wąskim korytarzem aż dotarła do wielkiej sali tronowej, a raczej ruiny dawnej sali. Ciemnowłosa przeglądała stare malunki gdy do niej dołączył zespół.
-Masz coś Ziyoł?
-Stare freski na ścianie tylko... -Nie skończyła wypowiedzi, gdyż z krótkofalówek rozbrzmiał rozkaz powrotu do bazy i to natychmiast, no tam gdzie się mieli znaleźć zaraz miała pojawić się anomalia. Zaczęli się zbierać gdy za ich plecami otworzył się portal i zaczął wciągać jedna z nich. Ziyoł chwyciła osobę która, była wyciągnęła ją stamtąd zajmując jej miejsce.
-----------------------
Portal otworzył się parę metrów nad kopułą, wypluwając wilka prosto na nią. Wilczyca wciągła pazury, zatrzymując się na obramówce okien. Po parokrotnym uderzeniem łapami w szkło, okno uchyliło się i wilczyca wpadła do środka prosto na stół, wydając syk przez zęby.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz