13.06.2020

Od Solary do Kogoś

Po omówieniu różnych formalności, udałam się na rozpoznanie terenu. Wszystkie cztery węże były przy mnie jak zwykle, gdy byliśmy na nowym, nieznanym terenie. Trzy węże po chwili popełzły same zwiedzać okolicę, jak zwykle została tylko Exiri. Patrzyłam uważnie na każde mijane drzewo, trawę lub krzak, zapamiętując gdzie rosną różne rodzaje ziół. Po chwili wyszłam na dużą polanę w lesie, przez który szłam. Zobaczyłam tam młodą łanię. Zrobiłam to co zwykle, by zwiększyć skuteczność ataku. Stałam się niewidzialna i poprosiłam Exiri, by zrobiła to samo. Po chwili łania była upolowana. Gdy skończyłam jeść podeszłam do strumienia, by się napić. Potem udałam się w dalszą drogę. Gdy zobaczyłam jezioro, postanowiłam się przepłynąć, by zobaczyć jakie ryby tam mieszkają. Po zanurkowaniu zobaczyłam szczupaki, okonie, płocie oraz inne magiczne i nie magiczne ryby. Gdy wynurzyłam się zobaczyłam moją towarzyszkę, która znalazła sobie jakiś kamień i wygrzewała się na nim. Pyton kategorycznie odmówił wejścia na mój grzbiet dopóki nie będę sucha. Dość długo się suszyłam, gdy w końcu to się stało, mogłyśmy udać się w dalszą drogę. Rozmawiałyśmy właśnie z Exiri o tym, czy poznałam jakieś inne wilki i czy je polubiłam. Gdy niespodziewanie coś wpadło we mnie z impetem, ogółem mówiąc poczułam się jakbym dostała kowalskim młotem. Nawet nie wiedząc o tym stałam się niewidzialna, najwidoczniej instynkt samozachowawczy postanowił zadziałać. Wilk błyskawicznie odskoczył i zaczął.
- Przep...- przerwał, gdy zobaczył, że nikogo nie ma.- Przecież ktoś tu był.
- Kim jesteś?- zapytałam nie ujawniając się.
- Gdzie jesteś?- wilk zapytał rozglądając się.
- Odpowiadaj!- krzyknęłam delikatnie popychając go od tyłu i błyskawicznie odskakując. Wilk obrócił się i znów poszukał mnie wzrokiem, jednak na próżno.
- Dlaczego cię nie widzę? Potrafisz być niewidzialna?- zapytał.
- Tak i co z tego?- odpowiedziałam.
- Interesujące- wilk znów mówił chyba do siebie.
- Gadaj!- znów krzyknęłam.
- Nazywam się…

<Ktoś coś?>

1 komentarz: