1.06.2020

Od Pełni cd Kiomi

- To jest Kiribaki, w skrócie doskonały myśliwy- powiedziałam do Kiomi.- Dobra słuchaj plan jest taki. Splątujemy linę z lian i zarzucamy na niego. Ja mu spętam łapy, a ty polecisz szukać sennych ziół. Wiesz jak wyglądają?
- Tak są żółte i ich liście mają kształt zdeformowanych gwiazd- wytłumaczyła Kiomi.
- To dobrze. Potem wepchniemy mu je do pyska i uciekniemy. Dobra?- zapytałam.
- Wszystko jest jasne jak słońce- oznajmiła wadera. Zaczęłyśmy szukać lian i splatać z nich coś na kształt sieci. Gdy skończyłyśmy pleść sieć to zabrałyśmy się za sznury, którymi miałyśmy spętać Kiribakiego. Po chwili były gotowe. Zrzuciłyśmy na potwora sieć i szybko zleciałyśmy na dół. Ja spętałam mu łapy i pysk, a Kiomi poleciała szukać sennych ziół. Po chwili wróciła i kazała rozsupłać mu pysk. Kiomi znalazła jakiś patyk i wepchnęła potworowi je w gardło. Ja ponownie zamknęłam nu paszczę.
- Pełnia mam pomysł, może zapalę obok niego trochę tych ziół?- spytała.
- Dobrze, zobacz już robi się senny.- zgodziłam się. Kiomi dotknęła łapą ziół, a one zaczęły się tlić. Po chwili leciałyśmy w stronę sierocińca.
- Ty też mieszkasz w sierocińcu?- spytała mnie Kiomi.
- Tak, myślałam, że wiesz- odpowiedziałam zdziwiona.
- Ciekawe czy nasi towarzysze dalej rozmawiają?- zamyśliła się waderka.
- Pewnie tak.- stwierdziłam. Leciałam chwilę, a potem nagle zapaliłam wszystkie pasy trzy razy. Po jakiejś minutce pojawiła się Moon.
- Chodź czas wracać do naszej jaskini- powiedziałam do towarzyszki.
- To do jutra!- krzyknęła Kiomi. Lecąc w inną stronę.

<Kiomi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz