5.06.2020

Od członka widmo

Zerwałem się na równe nogi. Obcy wilk blokujący jedyną drogę ucieczki nie jest czymś, co chciałoby się zobaczyć w samym środku nocy, jako samotnik z złą reputacją. Nie atakowałem jeszcze, choć sam nie wiedziałem czy robię właśnie błąd. Czy to ktoś, kto przy najbliższej możliwej okazji zrobi z moich jelit szaliczek, a z futra cieplusi kocyk? Czy może po prostu błądzący po tych terenach wilk, samotnik, podobny do mnie? Nie mogłem tego jeszcze stwierdzić, jest o wiele za wcześnie na stwierdzanie faktów.
Najeżony, z podkulonym ogonem i położonymi uszami czekałem na ruch nieznajomego. Byle nie był jednym z członków tej nowo powstałej grupy.
– Dobry wieczór? – zapytał niepewnie waderzy głos.
Wadera? Może i samce są statystycznie silniejsze, ale jeżeli ona jest typową samicą tyranem, to pewnie nie mam już szans przeżyć, nawet z moimi mocami. Muszę zachowywać się tak, żeby jej nie nastawić agresywnie przeciwko mnie.
– Zgubiłaś się? – zapytałem, kładąc najeżone chwile wcześniej futro. Dalej jednak pozostawałem w uległej pozycji.
– Nie, po prostu szukam schronienia – wyjaśniła spokojnie. – Wiesz czy jest gdzieś w pobliżu jakaś wolna jaskinia lub nora?
Podniosłem odrobinę łeb, stawiając ponownie uszy. Wyprostowałem ogon tak, żeby wisiał sobie bezwiednie.
– Chyba jest jedna, taka koło polany – powiedziałem po chwili namysłu.
– To była moja jaskinia wcześniej – wyjaśniła. – Wilki z stada zajęły ją i mnie stamtąd wypędziły.
Uniosłem brwi w zdziwieniu.
– Oh… W takim razie chyba nie ma żadnej innej…
Chwila niezręcznej ciszy.
– Mogłabym tu przenocować? – zapytała po chwili.
Nie takiego pytania się spodziewałem. Udałem, że się chwilę zastanawiam, po czym odpowiedziałem:
– Tak.
Wadera weszła do środka, a ja usiadłem tam gdzie stałem.
– Rankiem pójdę szukać nowej jaskini – wyjaśniła. – Dziękuję za gościnę.
– Spokojnie, i tak to nie jest moja jaskinia.
Nawet przez wszechobecny półmrok mogłem zauważyć jej pytające spojrzenie.
– Tylko tu nocuje, jutro mnie już nie będzie – dopowiedziałem. – Jeżeli chcesz możesz zająć tą jaskinie, ja naprawdę nie zwracam uwagi na to gdzie śpię.
– Ah… No to myślę, że tutaj zostanę.

C.D.N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz