31.07.2018

Od Solary Do Noxa

 Popatrzyłam na niego z lekkim zdziwieniem na pysku. Gwiazdka? Dlaczego akurat ,,Gwiazdka''? No w sumie... Podobało mi się to, jak mnie nazwał.
 - Um, tak! Nie mam nic przeciwko! - popatrzyłam jeszcze chwilę na niego, po czym położyłam się i wbiłam wzrok w niebo.
 Widok był nieziemski. Piękne, kolorowe gwiazdy i kruczoczarne niebo, prawie jak sierść Noxa! Gdyby umiał latać, mógłby być Strażnikiem powietrznym. Spojrzałam na basiora, tak samo patrzył w niebo. Lekko pisnęłam, by też się położył. Drgnął lekko, po czym położył się obok mnie. Rozmarzyłam się na dobre.
 - Wyobrażałam sobie kiedyś... - zaczęłam - Że leżę właśnie w tym miejscu ze swoimi szczeniętami i pokazuje im wszystkie gwiazdozbiory... - powiedziałam tak bardzo kojącym głosem, że basior rozluźnił wszystkie swoje mięśnie. Chyba mogłam go uważać za przyjaciela.
 - Hah, jeszcze nie jest za późno na szczeniaki - powiedział łagodnym tonem. Poczułam jak robi mi sie goręcej.
 - W jakim sensie ,,jeszcze nie jest za późno na szczeniaki''? - lekko się podniosłam i popatrzyłam na basiora. Patrzył na mnie zdezorientowany, potem powiedział:
- Um, znaczy... Jesteś młoda i... Na pewno jakieś basiory już mają na ciebie ochotę - powiedział zakłopotany. Uśmiechnęłam sie do niego ciepło. To było miłe z jego strony! :3 Dotknęłam lekko jego nosa swoim w wyrazie podziękowania. Odwzajemnił uśmiech. Od początku chciałam to zrobić - wtuliłam się w jego puszystą szyję. Wciągnął powietrze i siedział bezruchu
 - Ty tez mnie przytul. - powiedziałam troskliwie i spokojnie ciepłym głosem. Westchnął i też mnie przytulił. Poczułam jego chłodny zapach. Ciekawe co on teraz ma w głowie?


<Nox? AJ SZIP IT TUU xDD>

                                                           Zakładka Solara

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz