23.07.2018

Od Mauvais CD Videtura

Zaczynałam powoli wątpić w jakikolwiek sens mojego bytu. W sumie całe dnie spędzam pokładając się po mojej jaskini, dodatkowo słuchając zrzędzenia przerośniętego kota ze skrzydłami. Nadal nie mogę uwierzyć jak to się stało, że został moim towarzyszem. Podobno towarzysze to odzwierciedlenie duszy ich właściciela. W sumie mogę się zgodzić, że tak jest w moim przypadku.
Wracając do tematu, ten dzień również spędziłam w jaskini. Zazwyczaj wychodzę po zmroku, wtedy mniej wilków pałęta się po terenach watahy, więc takie nocne wycieczki są dla mnie znacznie lepsze. Miałam swoją dokładnie wytyczoną trasę codziennej wycieczki. Nigdy jej nie zmieniałam i po prostu wybrałam dla mnie najciekawsze miejsca. A noc była dzisiaj wyjątkowo jasna. Księżyc świecił wysoko w górze, a jednak czułam się jakby był wczesny wieczór, a nie noc. Mimo tego jednak wolałam trochę jaśniejsze noce, przynajmniej będę widzieć, gdzie mam iść i co mam pod łapami.
W milczeniu przemierzałam kolejne tereny i mijałam następne rośliny i inne obiekty. Chyba przez ten brak ruchu w ciągu dnia nieco obniżyła mi się kondycja, bo po jakimś czasie musiałam na chwilę przystanąć. Liczyłam na spokojny i samotny postój, ale nie. Za mną zaszeleściły krzaki, a ja gwałtownie odwróciłam głowę w stronę potencjalnego źródła owego dźwięku. Jak na zawołanie, z chaszczy wysunęła się głowa jakiego wilka.
- Ummm... Hej? - raczej spytał, niźli stwierdził. Patrzyłam przez chwilę na niego zdezorientowana.
- Cześć? - mruknęłam cicho, a raczej odpowiedziałam pytaniem na pytanie - Co tutaj robisz o tej porze? - mimo wszystko, była noc, co z tego, że jasna. I tak noc.
- Szedłem do biblioteki i skręciłem tu po drodze - odpowiedział samiec, robiąc pauzę po swojej wypowiedzi jakby czekając na moją reakcję, czy może nawet jakąś odpowiedź. Ja jednak tylko pokiwałam ze zrozumieniem głową - Jestem Videtur - dosyć oryginalne imię, nieprawdaż?
- Mauvais - mruknęłam ponownie, równie cicho co za pierwszym razem.


<Videtur?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz