2.06.2018

Od Spade c.d Demo


Na szczęście, jakaś wadera, rozdzieliła tego demona ode mnie. Oddychając ciężko patrzyłem na świat szeroko otwartymi oczami. Jeszcze chwila a umarłbym, jako pożywka dla tego diabła. Jasnoszary osobnik ciągle warczał.
Szok oraz adrenalina dała mi, jak na razie, zastrzyk przeciwbólowy, dlatego ból w okolicach karku był jakkolwiek znośny.
- Odsuń się! – Krzyknął basior na wybawiciela, próbując go ugryźć by się odsunął. Dopiero teraz, w krótkiej chwili wytchnienia zauważyłem, że zbawiciel był płci pięknej. Zwinnie wywinęła się od ataku, a sama zaatakowała tytana. Już chciałem uciekać, gdy do głowy wpadł mi pewien pomysł.
Wszedłem do głowy tyrana za pomocą swojego żywiołu. Poruszając się pomiędzy migającymi obrazami wspomnień, przez które można by dostać epilepsji, w końcu znalazłem coś co odpowiadało za pamięć krótkotrwałą. Usunąłem wydarzenia sprzed najbliższych paru godzin. Kiedy zobaczyłem rozpadające się wspomnienia, usłyszałem głuchą ciszę a przed moimi oczami pojawiła się czerń.
***
Obudziłem się, zabierając gwałtowny haust powietrza. Basior był nieprzytomny.
- Wszystko dobrze? – usłyszałem waderzy głos.
<Demo?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz