10.06.2018

Od Mateo CD Michia

Idąc leśnymi ścieżkami w kierunku jaskini Alfy, rozmyślałem nad 'wybuchem' Michia. Co jakiś czas rzucałem mu ukradkowe spojrzenia przez ramię, ale w żaden sposób nie mogłem odgadnąć, co dzieje się w jego głowie. Teraz trochę spokorniał, nie próbował się odłączyć czy zostać w tyle. Chociaż szło się łatwiej, to jego zachowanie mnie niepokoiło. 
"To tylko włóczęga. Czym ty się martwisz?" - odezwał się głos w mojej głowie. Mój własny. Nie znałem odpowiedzi na to pytanie.
Ucichł śpiew ptaków. Pozorny spokój otoczenia zakłócał tylko cichy szmer wilczych łap w leśnym runie. Kilka razy już chciałem coś powiedzieć, żeby przerwać milczenie, ale nie mogłem wydobyć z siebie słowa. Cisza zawładnęła światem.
Wreszcie po wędrówce, która choć trwałą parę chwil, zdawała się nie mieć końca, dotarliśmy do mieszkania Lii.
- Zaczekaj tu - rzuciłem, ciesząc się z przerwania ciszy. Już po paru krokach owionął mnie niemal gorzki zapach mocnych energetyków, który przywrócił mnie do rzeczywistości, ale niestety nie podniósł na duchu. Sprawił tylko, że do listy zmartwień doszło uzależnienie Alfy od puszkowanych napojów.
- Halo? - zapytałem niezbyt głośno. Echo poniosło mój głos w głąb jaskini, skąd po chwili dobiegło stłumione "proszę".
Powoli wszedłem do środka. Zapach Monstera stawał się nie do zniesienia dla nieprzyzwyczajonego nosa, więc zacząłem oddychać przez pysk. Niewiele pomogło.
- Więc... Na nasze tereny przypałętał się pewien basior. Chciałem zapytać, czy może zostać.
- Jeśli chce - Lia wzruszyła ramionami. W sumie niczego więcej się nie spodziewałem; skinąłem głową i prędko wyszedłem z pomieszczenia. Niepokój powrócił.
"Jeśli chce... No właśnie. A co, jeśli nie chce?"
Michia zastałem w tym samym miejscu, w którym go zostawiłem. Mrużąc oczy, wpatrywał się w zachodzące słońce. Wielka, gorąca kula zalała cały świat rzeką ognistych refleksów i wydłużonych cieni. Wyglądało to pięknie, ale nie miałem głowy do kontemplowania otoczenia.
- Alfa się zgodziła - powiedziałem i usiadłem, czekając na jego reakcję.
<Michio?>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz