2.06.2018

Od Demo do Spade'a

Spacer na który się wybrałam po raz kolejny bo CZEMU NIE skoro i tak nigdy nie mam pojęcia co robić ze swoim życiem, jak zwykle był nudny i dłużący się, co było akurat dobre, gdyż marnowałam cenne minuty na bezsensowne włóczenie się. Cisza towarzyszyła mi przez całą podróż tam gdzie mnie łapy poniosą. Jednak została ona przerwana przez piski i krzyki. Przygotowałam sztylety z trucizną na wszelki wypadek i zmieniając się w pył, zwiększając swoją prędkość podążyłam w stronę z której wydobywał się dźwięk. Z każdym metrem zaczęłam wyczuwać również zapach krwi. Po chwili znalazłam się już w wnętrzu jakiejś jaskini. Moje szare oczy zobaczyły małego przerażonego białego szczeniaka i ciemnoszarego basiora gryzionego przez innego basiora. Szybko zareagowałam i rozdzieliłam obojga z dorosłych.

<Spade?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz