24.09.2016

Od Nyks CD Chętny


Był zachód słońca. Od zawsze czułam, że są złe. Nawet nie wiem, dlaczego… Po prostu, takie przeczucie… Po niedostrzegalnej chwili stała się noc. Szłam przez zielony las, który teraz wyglądał jak z obrazka. Zieleń pod postacią nocy była niebieska, a pienie drzew czarne. Dookoła latały świetliki rozjaśniając częściowo mrok. Mój oddech stawał się parą. Moje myśli były uspakajane przez odgłosy lasu. Hucząca sowa, szum wiatru, szelest liści i grające świerszcze. Nagle coś zaszeleściło. Obejrzałam się, lecz niczego nie ujrzałam. Po paru minutach powtórzyło się. Zaniepokojona przeszłam do kłusa (truchtu). Coś zaczęło mnie gonić, więc zaczęłam biec. Nie biegłam długo. Niemalże po chwili potknęłam się o coś prostokątnego. Czy to jest naturalna bryła? Raczej kamienie są kulami i elipsami. Tajemniczy „myśliwy” przestał mnie gonić. Wstałam i popatrzałam na tajemnicze coś. Była to księga, w połowie zakopana w ziemi. Chwyciłam ją w pysk i wyciągnęłam z gleby. Nie miała tytułu ani autora. Rozejrzałam się dookoła i popędziłam z znaleziskiem do jaskini.

Będąc już w jaskini otworzyłam ją i jedyne, co ujrzałam na pierwszej stronie był kleks. Przesunęłam kartkę. To, co na tu zobaczyłam wstrząsnęło mną. Było tu opisane jak stać się demonem, co daje bycie demonem i opisane zostały tutaj niektóre demony. Autor mówi, że demonów jest tyle ile wilków- niezliczona ilość. Jedną z zalet bycia demonem było zerwanie wszystkich dotychczasowych paktów z bogami i innymi stworzeniami. Przyszła mi do głowy myśl. Co jakbym stała się demonem i nie byłabym już służącą Nestera? To było by piękne. Tylko… Są wady bycia demonem… Po pierwsze- twoje żywioły zostaną „anulowane” i zmienione w zależności, jakim demonem chcesz być. Po drugie- twój wygląd i głos się zmieni. Po trzecie- możesz stać się tzw. Wampirem emocjonalnym. Czyli ludzie, którzy są w twoim towarzystwie będą mieli gorsze samopoczucie, a ty będziesz czuł się wspaniale. Nie chcę robić komuś „krzywdy”, więc zaliczam to do wad. Ale w sumie… I tak jestem chodzącym nieszczęściem. Wszystkie bliskie mi osoby doświadczają bólu. Bólu emocjonalnego, a w najgorszych wypadkach- fizycznego. Przesiedziałam w tej książce połowę nocy! Jestem tak zmęczona, że mogłabym zasnąć nawet na gorącym kamieniu! Ale muszę doczytać do końca… Zostało mi jeszcze tylko pięćdziesiąt stron… Tylko. Pięćdziesiąt. Stron…

Chyba zasnęłam. Tak mnie ta książka wciągnęła, że nawet nie pamiętam, kiedy poszłam spać. Która jest? Otworzyłam lekko ślepia, lecz to, co zobaczyłam nie było surową jaskinią, tylko czymś w rodzaju pokoju. Pokoju tortur. Jak ja tu się dostałam? Czy… ZOSTAŁAM PORWANA?!?!?! Otworzyłam szerzej oczy. Nie byłam związana. Jak najszybciej wstałam i rozejrzałam się po pokoju. Niemalże po chwili dostrzegłam wyjście. Podbiegłam do niego, lecz gdy byłam metr od niego jakaś niewidzialna siła mnie zatrzymała i pociągnęła za tylną nogę. Obejrzałam się za siebie. Dopiero teraz ujrzałam niemalże niedostrzegalny łańcuch, którego obecność straciła blada niebieska poświata. Dopiero teraz zauważyłam kogoś w rogu pokoju. Przyglądał się…
-Em...- jąknęłam się- co się tak patrzysz?- Próbowałam udawać pewną siebie.
-Widzieliśmy cię wczoraj jak biegłaś przez las- zaczął- znalazłaś coś… wyjątkowego- mówił wolno. Wyjął księgę- otóż dowiedziałaś się o nas prawdy- rozszerzyłam oczy- a prawda czasem powinna zostać ukryta- podszedł bliżej
-Mam rozumieć, że chcecie mnie zabić?- Zapytałam
-A co panienka ma takie czarne myśli?- Powiedział- my tylko chronimy by prawda nie wyszła na jaw.
-Wy?
-Tak- potwierdził- My, Demony- no to super. Zostałam porwana przez demona…
-Wiemy, że masz pewien sekret- rzekł-, Jeżeli chcesz pomożemy zerwać ci pakt z bogiem śmierci. Chcemy tylko jednej drobnej przysługi- przy ostatnim słowie podniósł ton
-Oddać wam duszę?- zapytałam znudzona
-Nie, przyłączyć się do nas- orzekł
-Wolałabym to przemyśleć…- powiedziałam
-Dobrze, masz czas do pełni- mówił- tylko pamiętaj- przerwał- Nester pragnie twojej śmierci- po tym słowie zemdlałam.
<Chętny?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz