13.09.2016

Od Nyks CD Anakina

Cała ta szkoła była tylko torowiskiem w mojej "pracy". Nie mogłam mieć swobody jak dorosłe wilki. Musiałam chodzić do szkoły. Do tego więzienia, które nazywane jest szkołą... Szłam w grupce czterech wader i jednego basiora. Pierwszy dzień w szkole... W tym piekle... Zobaczyłam dwie wadery które gadały. Alfa podeszła do nich i przyłączyła się do ich rozmowy.
-Emm... Jestem Anakin- basior przedstawił się. Wpadł na drzewo. To wyglądało tak komicznie... Cała grupka zaczęła się śmiać. Nie chciałam być wyjątkiem więc też zaczęłam się śmiać. Ale nie szczerym śmiechem. Basior otrzepał się i speszony wstał. Przeszedł obok nas i poszedł przodem. Gdy przechodził to było czuć od niego falę gorąca. Wstydzioszek kogoś strzelił. Wszedł do jaskini w której czekał na nas dyrektor.
-Witam, drogie panie- Anakin zatrzymał się i popatrzał gniewnie na Dyrektora
-Och, przepraszam- przeprosił Dyrektor- przypominasz wadere- uśmiechnął się złośliwie. Nastolatek szepnął coś pod nosem i poszedł w cień. Szczeniaki i Sierra dogadywały się i wymieniały swoje pełne zaciekawienia historie "a co by było gdyby". Podeszłam do basiora.
-Jak pierwsze wrażenia w babskiej szkole?- zapytałam. Basior tylko prychnął w odpowiedzi.
-Ciekawe czy ten staruch widział chociaż raz basiora- zadałam pytanie na które nie oczekiwałam odpowiedzi.
-Jak widać widział samych transseksualistów- wyszeptał
-Czy ty coś sugerujesz?- Uśmiechnęłam się podstępnie. Popatrzał na mnie ognistym wzrokiem. Lubie denerwować ludzi.
-Nic nie sugeruję- odpowiedział
-A już miałam nadzieje że będę miała koleżankę- zobaczyłam lekki ruch na grzbiecie basiora. Denerwuje się.
-Weź lepiej nic nie gadaj- odrzekł
-A czemu?- drażniłam się- na twoje nieszczęście jestem gadułą
-Weź lepiej bądź cicho!- powiedział podniesionym tonem
-Słodko- uśmiechnęłam się podstępnie. Wilk zawarczał.
-Daruj sobie- uspokoił się- jestem pewny że ty nie umiesz opanować gniewu
-A czemu tak uważasz?- spytałam się
-Zgaduję- uśmiechnął się ukradkiem
-No to jesteś w błędzie- skłamałam. Siedzieliśmy tak w ciszy gdy nagle zapytałam:
-Jakiego masz patrona?
<Anakin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz