– Jeśli w ogóle się tam pojawię - wyszczerzyłam się. - I, czy wyglądam jak "grzeczna uczennica" ?
– Ym...
– To było pytanie retoryczne. Zakładam, iż muszę iść do alfy. - Wywróciłam oczami- Zaprowadzisz mnie?
– E... Tak.
– A tak z innej beczki... Macie tu jakieś góry, przełęcze, ściany skalne?
– Trudno, żeby ich nie było.
– Są stada, watahy i sfory, na których takowych nie ma. - Mruknęłam, kopiąc jakiś kamień.
– Auć. - Syknął basior, gdy sporych wielkości kopnięty przeze mnie materiał wleciała w jego łapę. Zachichotałam, po czym spoważniałam i mruknęłam
– Sorry.
Poprawiłam łapą grzywkę, która -znowu- zakryła mi widok.
– Okay. - Westchnął – A po co ci było wiedzieć, czy mamy takie tereny?
– Z ciekawości - warknęłam. Za dużo mu powiedziałam. Kolejny raz nie dam się oszukać.
< Anakin? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz