22.09.2016

Od Anakina - Pierścień Wolności

Odprowadziłem wzrokiem najwyraźniej rozzłoszczoną waderę.
- Co się jej dzieje? - mruknąłem patrząc na pozostałych.
- Niegrzecznie się zachowaliście robiąc jej takiego psikusa - odezwała się Luna.
- A czy dobre było chociażby zapisanie nas do tej całej szkoły!?  - krzyknąłem.
- Dobrze się zachowała, praktycznie zrzucając mnie z klifu!? - dodała Nyks patrząc na innych wściekłym wzrokiem.
- Twierdzi, że ma trzy lata, a w rzeczywistości jest tylko trochę starsza od nas... - mruknął Hades.
Odszedłem od grupy w poszukiwaniu Lii. Chciałem z nią poważnie pogadać...
                                                 * * *
Po kilku minutach dostrzegłem smukłą dziewczynę siedzącą na ogromnym grzybie. Bez oczekiwania przemieniłem się w człowieka i podszedłem bliżej. Lia odwracając głowę w moją stronę mocno się zdziwiła.
- Kim jesteś? - mruknęła przyglądając się mi.
- Anakin - odpowiedziałem krótko.
- Spadaj - powiedziała odwracając wzrok.
- Takim sposobem się od nas nie uwolnisz. Poza tym ty też nie jesteś święta. Zrzuciłaś Nyks, zapisałaś nas do tej durnej szkoły. Na dodatek nam rozkazujesz - wypowiedziałem się przyglądając się jej spode łba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz