Po wczorajszym polowaniu Domen postanowił wrócić do jaskini. Jednakże wrócił bez swojej siostry , której nie mógł znaleźć - nie wiedział gdzie jest , co się z nią stało i czy w ogóle żyję. Nie mógł spać przez całą noc , myślał tylko o Desi. Pod koniec nocy udało mu się zmrużyć oko , i ujrzał stojącą przed nim Wadere która nie byłą jego siostra.
- Kim ty jesteś i co robisz w mojej jaskini?! - zapytał Basior który już od kilku sekund tak samo jak wadera byli już w pozycji bojowej - Jestem Luna , a to jest chyba twoje - Mówiąc to do jaskini weszła Desi.
- Gdzie ty byłaś! Rozwaliłaś zupełnie nasze polowanie! Co ty sobie wyobrażasz! Wiesz jak się o ciebie bałem! - Tyle pytań ... Zero odpowiedzi. - Bardzo ci dziękuję tyle dla mnie zrobiłaś ,aa ja nawet nie wiem jak się nazywasz , nie ważne skoro już zmierzamy tą drogą ja nazywam się Domen . Znając moją siostre nawet ci się nie przedstawiła , ona nazywa się Desi. A ty jak się zwiesz? - Nazywam się Luna. Słysze że nie udało wam się polowanie. Chętnie pomogę. - Zaproponowała Luna - Chętnie przyjmiemy twoją pomoc , ale ty Desi zostaniesz. Nie wiem co znowu możesz wymyśleć.
- Domen mam ci coś do powiedzenia , odkryłam coś w sobie coś co ty też masz ale coś zupełnie innego! - Powiedziała Desi - Nie wymyślaj , zawsze chciałaś mieć moc , ale i tak nigdy ich nie miałaś. Z zazdrości zawsze wymyślałaś jakieś historyjki , ale ty i tak wiedziałaś że ci nie uwierzę. - powiedział pewnym tonem Basior - Ale... Wiesz co?! Mam cie dość! Myślisz że tylko ty na świecie masz jakieś moce?! Pełno wilków je ma nawet Luna! Idź sobie na te polowanie i bardzo dobrze że mnie na nie nie bierzesz!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz