28.09.2016

Od Luny CD Domen i Desi

Był ranek.
Poszłam w stronę jaskini nowo poznanych przeze mnie wilków, Desi i Domena.
Słyszałam odgłosy rozmowy dochodzące z jaskini.
- A kogo my tu mamy? Jak po wczorajszym polowaniu? - powiedziałam wesoło
Domen dopiero co wstał, bo basior wyglądał na zaspanego.
- A i jeszcze chce ci coś powiedzieć zanim zrobisz mi śniadanie, znalazłam sobie chłopaka! - powiedziała Desi do brata
W oczach basiora pojawiła się wściekłość.
- Że co?! - krzyknął Domen - Ja mam ci robić śniadanie?! Czekaj , czekaj! CO TY MASZ CHŁOPAKA CO TY SOBIE WYOBRAŻASZ!
Krzyk wilka rozniósł się po całym lesie.
- Zamknijcie się! - krzyknęłam - Chcecie, żeby Winegry nas zaatakowały?!
- Co to Winegry? - spytali równocześnie
Nie odpowiedziałam im, bo usłyszałam krzyk Mieszańca na zewnątrz jaskini.
Kiedy wyszliśmy z jaskini zobaczyłam dwa mieszańce, a pod nimi cztery Winegry biegnące w te stronę.
- A więc to są te Winegry? - spytało rodzeństwo równocześnie
Nie dostali odpowiedzi.
Wywołałam średnie tornado, które podpaliłam. Skierowałam je w stronę tych potworów. Połowie udało się je ominąć, a z reszty został popiół.
- Teraz wasza kolej. - powiedziałam zwracając się w stronę Domena i Desi.

<Domen i Desi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz