23.03.2019

Od Shiry cd. Exan

Już prawie spałam, gdy nagle usłyszałam stukot pazurów o twardą ziemię, a do mojego nosa doszedł znajomy zapach... Exan! Zerwałam się niezgrabnie na równe nogi. Machnęłam przyjaźnie ogonem.
- Jak nas znalazłeś? - zapytałam.
- W sumie to przypadkiem mnie tu przywiało - odpowiedział, po czym spojrzał się na Raylę leżącą za mną.
Przekręciła się na drugi bok. Chyba się budzi. Tygrysica ziewnęła przeciągle i zwróciła swe zaspane oczy na Exana.
- Co. On. Tu. Robi. - powiedziała naburmuszona.
- Możesz iść spać głębiej w jaskini - uśmiechnęłam się.
- Wszystko lepsze, byleby nie on - burknęła i ruszyła w głąb jaskini.
"Chłodno tu" pomyślałam po czym przywołałam ciepłe powietrze i zastąpiłam nim te zimne. Spojrzałam z powrotem na przybyłego basiora i powiedziałam:
- Skoro już tu jesteś, to może zostaniesz? Chyba nie chcesz wracać w taką ciemnicę? - zapytałam. W sumie to nawet polubiłam Exana. Tak w sensie, że jako przyjaciela.


<Exan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz