22.10.2016

Od Sevena c.d Yuko

-Żeby mi to było ostatni raz. A nie..- zaśmiałem się, wbijając pazury głębiej w krtań jakiegoś wilka, wypychając z jego ciała ostatnie tchnienie.- Następnego razu i tak nie będzie.
Oblizałem wargi, i przybliżyłem pysk do otwartej rany mojej ofiary.Zamoczyłem czubek języka, delektując się jej metalicznym smakiem.
Z tyłu siebie, usłyszałem stłumiony, żeński chichot. Co za kur*a. Wysunąłem pazury, z zamiarem ataku, ale usłyszałem głos tej postaci.
-Mogę się dołączyć?- zapytała jak gdyby nigdy nic. Uniosłem jedną brew, bacznie przyglądając się owej postaci. Jaka ona piękna...- pomyślałem, gdy ustępowałem miejsca waderze.
-Tak... Jestem Seven.- powiedziałem ocierając łapą pysk ubrudzony od krwi.
-Yuko.- odparła z pełnym pyskiem, na co zaśmiałem się.
Wgryzłem się w ciało nędznika, odrywając pokaźny płat mięśni, słysząc charakterystyczny dźwięk łamanych kości. Wycelowałem w idealne miejsce. Od razu ukazało się jeszcze ciepłe serce. Jednym ruchem, uwolniłem je od aort. zlizałem nadmiar krwi, i podałem je mojej towarzyszce. 
-Proszę.- wyszczerzyłem się, ukazując szereg ostrych kłów.
-Nie licz, ze mi się podliżesz. I tak miałeś to w pysku.- pokazała mi język, i wróciła do jedzenia, ale uprzednio przesunęła organ w swoją stronę. 

<Yuko? :')>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz