Od Luny CD Seven
- Ty chyba nie jesteś stąd, co? - spytałam.
- Em... nie. To długa historia... - odpowiedział basior. - Aktualnie mieszkam z Yuki.
Nagle coś mi się przypomniało.
Alfa powiedziała mi, abym popołudniu i wieczorem sprawdziła, jak się miewa Mangle, którą adoptowała Yuki.
Problem polegał na tym, że zbliżało się południe, a ja nie wiedziałam gdzie mieszka Yuko...
- Seven... - zaczęłam niepewnie. - powiesz mi może, gdzie mieszka Yuki? Mam do niej sprawę.
- Pewnie. Mogę cię nawet tam zaprowadzić.
*****
Po pół godziny byliśmy na miejscu. Ta jaskinia... lekko mówiąc nie była zbyt przyjaznym miejscem dla szczeniaka.
Yuko na mój widok się lekko najeżyła.
- Lia cię przysłała, żeby sprawdzić co z małą?
- Tak. - odpowiedziałam krótko.
Podeszłam do Mangle. Mała wyglądała na spokojną.
- Cześć - powiedziała wesoło.
- Cześć. - odpowiedziałam - Dobrze ci się tu mieszka?
Mangle przytaknęła.
Zadałam jej jeszcze kilka pytań. Wszystko było w porządku.
- Widzisz? Nie znęcam się nad nią i nie torturuje jej. Nie torturuję szczeniaków, więc nie macie się czego obawiać. W przeszłości też zajmowałam się jednym szczeniakiem...
Seven nie wtrącał się w naszą rozmowę. Bawił się z Mangle.
<Seven?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz