3.10.2016

Od Ifus

Od Ifus CD Urru


Było piękne popołudnie. Mieszkałam jeszcze z rodzicami i rodzeństwem. Nigdzie ale to nigdzie nie wolno było nam wychodzić chyba, ze z rodzicami a jak oni wychodzili zostawiali barierę ochronną.
- Nudy.... nudy.... nudy... - mrukneła moja siostra Szila która prawie zawsze się nudziła. Leżała przy wejściu i parzyła na trawę rosnącą za jaskinią.
- Ty się zawsze nudzisz. - powiedział mój brat Niko który rysował coś w kurzu
- Nie zawsze!
- Zawsze!
- Nie!
- Tak! - I właśnie tak wyglądało moje życie. 3 bracia i 2 siostry. Co ja mam za życie? Akurat teraz rodziców nie było w jaskini. Nudy! Próbowałam ćwiczyć czary.... ze śniegiem ale co mi po tym skoro nie mam amuletu? Amulet przemiany dostawał każdy wilk kończący 2 lata. A ja go chyba nie dostanę bo ślęczę w jaskini. Patrzyłam na łapy. Zero śniegu, zero wody. Moje łapy były normalne... kiedy dostanę już swój żywioł? 

******

Był wieczór. Rodzice właśnie wrócili z łowów. Z jeleniem. Wszyscy rzucili się na truchło oprucz mnie.
- Co się dzieje? Nie chcesz jeść? Przecież zwykle ty pochłaniałaś większość. - powiedziała mama patrząc na mnie z niepokojem
- Mam pytanie
- jakie?
- Kiedy będę mogła wyjść na zewnątrz? - Rodzice spoważnieli i popatrzyli na mnie.
- Jak skończysz 2 lata. A moze nawet 3. - powiedział ojciec oschłym tonem i zajął się jedzeniem. Zawsze to samo. Zbyt nadopiekuńczy. Czy oni zawsze muszą tacy być? Mieli do nas bardzo wielkie zaufanie a jak do nich nie. Ale zapomnieli o jednej rzeczy. Jestem najbardziej upartą waderą na świecie. I oczywiście wiem, że z zewnątrz nikt nie wejdzie ale ze srodka można wyjść. 
****
Wszyscy już spali. A ja? Nie. Wstałam i zaczęłam się skradać do wyjścia. Byłam na dworze! Trawa była cudna. Wszystko było cudne. Pobiegłam w stronę lasu. Chodziłam po nim podziwiając tutejsze dziwy... Po 2 godz. Wędrowania.... zgubiłam się! Szłam to w tą... to w tamtą.... ale odkryłam, ze krążę w kółko. Usiadłam na kamieniu i rozpłakałam się.
- czemu płaczesz? - usłyszałam głos za sobą. Obróciłam się z przestrachem. Stał tam basior. Był dorosły.
- Zgubiłam się....
- Trza było nie uciekać z domu.
- Ale tak bardzo chciałam zobaczyć więcej...
- Zobaczysz o wiele więcej. Jestem Urru a ty?
- Ifus.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz