Od Katrin CD Demon
Kolejny dzień. Kolejny NUDNY dzień. Gdyby nie Demon pewnie bym się zanudziła. Szczeniaki jak co dzień rozrabiają. Doszła ta nowa. Hestia. W tedy przyszedł Demon.
- Co masz zamiar dzisiaj robić? - spytał wchodząc na polanę.
- Nie wiem. Jak na razie pilnuje szczeniaków. Ta Yuko mnie denerwuje.
- Nie tyko Ciebie. Słyszałem, że wzięła zabrała gdzieś Omegę.
- No tak. Ja też. Doszły mnie słuchy. Hestia nadal nie przyszła z Lią?
- Nie. - zapadła cisza. ta rozmowa sie nie kleiła.
- Zaprowadzę szczeniaki do jaskini a potem gdzieś może pójdziemy.
- Jak sobie pani życzy. - powiedział Demon z uśmiechem i jakby się ukłonił. - jak powiedziałam tak też zrobiłam. Odprowadziłam szczeniaki i zabezpieczyłam jaskinię niewidzialną tarczą ochronną. Gdy ktoś jej dotknął od zewnątrz dostał takiego kopnięcia prądem jakby uderzył w niego piorun. Postanowiliśmy iść na plażę. Było pięknie. Nie wiem czemu ale czułam się wolna chociaż nie posiadałam takiego żywiołu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz