14.10.2016

Od Maksa

Od Maksa CD Hekate


Szedłem sobie leśną dróżką.  Nudziło mi się bo komu nie. Byłem w paru watahach ale no cóż... Doszły mnie jakieś głosy zza drzew. Nie byłem przekonany ale poszedłem tam. To co zobaczyłem było dziwne. Stały tam dwie wadery. Jedną z nich była Luna ale ta druga?... niepokojąca była ta mgła koło niej... Zakradłem się w drzewach i podszedłem bliżej ale ta mgła chyba mnie wyczuła. Ale jak to możliwe? Mgła to przecież chmura która osiadła na ziemię.
- Kto tam jest? - Spytała ostrym głosem Wadera. Więc wyszedłem
- Maks.... co ty tu.... - Luna wyglądała na zdziwioną.
- Znasz go? - spytała wadera Luny
- Tak. To członek terenów tej watahy. - Powiedziała Luna. Nie rozmawiałem z nią. Pamiętam jak dołączyła do tej watahy. Potem jeszcze jakieś Wilki a Urru kolejny nowy wilk przyprowadził jakiegoś szczeniaka o imieniu Ifus. 
- Skąd jesteś. - spytałem wadery czując, że mgła jakby mnie wącha.
- Hekate szukała... lub szuka jakiejś watahy z wilkami o żywiole powietrza...
- Jestem tu od prawie początku tej watahy. Nie ma tu żadnych wilków tylko z żywiołami powietrza chyba, ze mamy z pewną sojusz o takiej nazwie...
- Aha...- czułem jak wadera na mnie patrzy. Nie wiedziałem co ma w oczach.
- Chyba tu zostanę na pewien czas. - powiedziała wadera o imieniu Hekate. 


****

Luna odprowadziła Hekate rozmawiając z nią a mgła za nimi. Zastanawiałem sie jak zareaguje alpha na nową. Nie mogłem w nocy zasnąć ale w końcu mi się udało. Była pełnia a w tedy zwykle śnią się sny. tak było też dzisiaj. Śniła mi się ta nowa. Hekate. Szła leśną dróżką ale bez tej dziwnej mgły. Kiedy przechodziłem obok niej nie zauważyła mnie. Obejrzała się za siebie. Chyba byłem nie widzialny. Wadera szła dalej i w tedy zza drzew wyłonił się smok. Czarno - czerwony. Przez chwilę się przyglądał waderze ale w tedy się obudziłem. Co to był za sen!? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz