Od Demona CD Katrin
Nie mogłem spać, chyba to wina tego co się stało wczoraj. Katrin powiedziała mi, że Sierra odeszła. Wiedziałem, że tęskni za nią, chociaż nie wiedziałem kim była dla Katrin. Szkoda, że nie mogłem jej jakoś pomóc.
Następnego dnia poszedłem jej szukać. Nie było jej w jaskini, więc poszedłem na plaże. Chyba to jej ulubione miejsce. Ciągle ją tam spotykam.
Jedyne co mogłem zrobić dla niej to ją pocieszyć, ale nagle do głowy wpadł mi pomysł co mogłem zrobić - znaleźć Sierre i ją sprowadzić na plaże. Tylko jest jeden kłopot, zapomniałem jak Sierra wygląda. Chyba jej jednak nie mogłem pomóc, no cóż... nagle zaczęła się burza. Musiałem wracać. Byłem tak zamyślony, że nie zauważyłem pioruna, który leciał na mnie. Kiedy mnie trafił, spadłem na ziemie nie przytomny. 5 dni później obudziłem się, znajdowałem się nad wodospadem. Jeszcze tego miejsca nie widziałem. Zobaczyłem przy wodospadzie jakąś waderę, nie widziałem jej do końca, dlatego, że wzrok mi się pogorszył, ale cóż trudno. Kiedy podeszła już lepiej ją widziałem. To była Katrin. Wstałem szybko.
-Cześć. Co tu robisz i co to za miejsce? - spytałem.
-To nie ważne. Najważniejsze jest to, że żyjesz. Znalazłam cię leżącego w lesie. Co się stało? - powiedziała niespokojnym głosem.
-Spokojnie, jeszcze nie umarłem. Nawet nie wiem co się stało.
-A w ogóle co robiłeś w lesie? - spytała patrząc na mnie.
-Nic...
-Jak to nic?
-Dobra, nieważne, a powiesz gdzie jestem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz