19.06.2019

Od Vi CD Shira


Całe szczęście, że mnie znalazła zanim ktoś inny to zrobił. Zanim jednak wadera pojawiła się przy mnie, ponownie zauważyłam tego pięknego ptaka. Latał chwilę dookoła mnie po czym ponownie odleciał. Od razu po tym jak odleciał zjawiła się Shira. Kiedy ją zobaczyłam uśmiechnęłam się lekko. Chyba podjęłam już decyzję o dołączeniu do watahy. Chciałam jednak spędzić jeszcze trochę czasu z nią. Kiedy zaburczało mi w brzuchu poczułam zawstydzenie.
- A może chciałabyś coś zjeść? Coś upoluję - zaproponowała wadera
- W sumie... dawno nic nie jadłam - wyszeptałam
- Dobrze, ale przed polowaniem pójdziemy po Raylę
Pokiwałam głową i ruszyłam za Shirą. Tym razem pilnowałam gdzie idzie, żeby się nie zgubić. Na szczęście okazało się, że nie oddaliłam się zbyt daleko bo już po krótkiej chwili znalazłyśmy się przy towarzyszu wilczycy.
- To teraz chodźmy na polowanie. Zam świetne miejsce!
- Prowadź - uśmiechnęłam się
Przyznam się bez bicia, że polowania nie wychodziły mi za dobrze. Znaczy było super kiedy miałam swoje moce. Głównie to na nich polegałam, a teraz gdy jestem za słaba by ich używać i mogłabym sobie zrobić krzywdę... Będzie trudno. Oczywiście nie miałam zamiaru siedzieć i czekać na zrobione! Nie lubię wykorzystywać innych, a kiedy nawet mi pomagali w drobnych rzeczach tak właśnie się czułam. Jakbym ich wykorzystywała. No i nagle zatrzymałyśmy się. Shira pokazała mi żebym była cicho.
<Shira?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz