- Chyba jestem gotowa, żeby dołączyć. Zaprowadzisz mnie? - zapytała Vi.
- Jasne, za mną! - odpowiedziałam wesoło.
Żwawo ruszyłam przed siebie, a Vi zaraz za mną. Miałyśmy różne miejsca, a ja przy okazji opowiadałam o nich i o watasze. Po dłuższej chwili ujrzałam już znaną mi jaskinię Lii. Pokazałam Vi gestem głowy, aby ze mną weszła. Wadera zawahała się chwilkę, ale ruszyła u mego boku. Oczywiście zastałyśmy Lię w środku.
- Puk, puk, hej Lia! Patrz kogo ci przyprowadziłam. To jest Vi i chciałaby do nas dołączyć - powiedziałam, spoglądając na wilczycę.
Alfa na początku krzywo się spojrzała, coś tam burknęła pod nosem, ale zgodziła się. Pożegnałyśmy się i opuściłyśmy dom Lii. Gdy byłyśmy na zewnątrz przystanęłam na chwilę i powiedziałam:
- Witaj w watasze, Vi - posłałam jej ciepły uśmiech.
<Vi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz