11.04.2020

Od Shiry CD Tenshi "zabawa w hodowanie" #9

Oh, to cudownie! Już niedługo będą gościć w jaskini małe, żywe smoczęta! No, może nie takie małe, zważając na rozmiary ich rodziców jak i samych jajek. Ciekawe jak będą wyglądać? Jakie będą z charakteru? W końcu przyjdzie czas, kiedy się dowiemy.
- No, to musimy dalej czeeekać - mruknęłam.
Tenshi westchnęła, jeszcze raz oglądając jajka z każdej strony, jakby dla upewnienia szukając najdrobniejszych pęknięć.
- To ja sprawdzę czy nikt niczego nie potrzebuje i lecę do domu, późno się robi - oznajmiłam.
Zostawiłam dzisiaj Raylę w domu, bo nie chciała iść. W sumie takie niemalże codzienne latanie z domu do jaskini hodowlanej zaczynało robić się uciążliwe, ale co mam zrobić? Dawno temu zauważyłam, że kiedy jeszcze mieszkaliśmy na starych terenach Tenshi najczęściej zostawała właśnie w jaskini hodowlanej, a do tej swojej zaglądała raczej rzadko. Hah, pewnie z czasem ze mną będzie tak samo. 
Szybko przemknęłam pomiędzy wszystkimi stworzeniami, ale wyglądało na to że żaden nie wymagał już większej uwagi. Nasza nowa grota była ogroomna, a co za tym idzie - ogromny był również teren po którym rozproszyły się zwierzaki. Gdy skończyłam chciałam jeszcze oznajmić Tenshi, że idę do domu, ale zastałam ją... Śpiącą. Widocznie musiała zasnąć przy pracy. 
- Dobranoc Tenshi - szepnęłam, aby przypadkiem jej nie obudzić. Niech śpi, co jej szkodzi. 

***
*kolejne kilka dni później*


- Heej Tenshi! - zawołałam donośnie, przekraczając próg groty. 
- Chodź, szybko! - usłyszałam głos gdzieś z góry.
Szybko domyśliłam się, że dźwięk dochodzi z miejsca, w którym trzymałyśmy smocze jaja. Oh, czyżby to już? Zerwałam się do lotu, żeby było szybciej. Jak myślałam, przywitał mnie widok wadery z wlepionym uważnym wzrokiem w duże jaja.
- To już? - rzuciłam retorycznie.
Dostrzegłam, że na jednym z jajek pojawiło się większe pęknięcie.
- To już! - podniosłam głos podekscytowana.
W końcu, zobaczymy efekty naszej pracy!

<Tenshi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz