5.04.2020

Od Kennego


Ostatnio przy polowaniu, kiedy skakałem na zwierzynę ta odsunęła się a ja wylądowałem na ostrym kamieniu. Najbardziej ucierpiała moja łapa. Nie potrafiłem na nią stawać. Zatamowałem krwawienie i stwierdziłem, że za niedługo się zagoi. Gdy tylko przyszedł mój współlokator nawrzeszczał na mnie. Jason cztery razy zmuszał mnie do pójścia do medyka, aż w końcu zgodziłem się pod warunkiem że będzie mi towarzyszył. Cała droga zajęła nam dłużej niż normalnie, a to dla tego że musiałem się zatrzymywać co chwilę. Łapa bolała mnie jak tylko próbowałem na niej stanąć. W końcu Alastair się zdenerwował i zaproponował, że weźmie mnie na plecy. Nie miałem siły na walkę więc zgodziłem się. W końcu dotarliśmy do medyka. Powoli i niepewnie wszedłem do środka. Od razu zwróciłem uwagę na szczury biegające po ziemi. Sprawdziłem czy Jason nigdzie nie uciekł. Stał on przy wyjściu i walczył na wzrok z jednym krukiem. Stałem przez chwilę czekając, aż pojawi się medyk ale w końcu mi się znudziło. Kiedy chciałem wychodzić w drzwiach stanął mi jakiś szczeniak.
-Mógłbyś się przesuń- - zacząłem ale ten mi przerwał
-Usiądź na tamtym stole, a ja w tym czasie pójdę po coś żeby odkazić twoją ranę - powiedział
Zrobiłem jak kazał i czekałem. Bardzo szybko się pojawił przy mnie z bandażem i miską w której jak się domyślałem był środek odkażający. Odwiązał mój opatrunek rzucając coś na temat tego jak beznadziejnie ktoś to zawiązał, oczyścił moją ranę i opatrzył mnie. Dał mi jeszcze leki przeciwbólowe.
-Dziękuję - powiedziałem schodząc ze stołu
-Nie ma sprawy, a teraz jeśli pozwolisz mam eksperyment do przeprowadzenia
Opuszczając jaskinię odciągnąłem Jasona od kruka i wyszedłem. Kiedy wróciliśmy do jaskini Haku przypełznął do mnie i sprawdził moją łapę. Uśmiechnąłem się do niego i poszedłem się położyć. Byłem zmęczony dzisiejszym dniem, więc szybko zasnąłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz