Skinąłem głową i udałem się za waderą. Skapywała z nas woda, a w powietrzu zaczęło nieco wiać. Postanowiłem że wysilę się nieco i pozbieram z nas nieco cieczy, abyśmy czasem nie zachorowali. Szliśmy w ciszy przez dobre kilka minut aż dotarliśmy pod jakiś zabytkowy dąb, gdzie to usiedliśmy i zaczęliśmy się przyglądać pozytywce.
-Rozumiesz to pismo? - spytałem po chwili, zauważając że wadera mruży brwi ze skupieniem. Niestety wilczyc zaprzeczyła ruchem głowy. Westchnąłem tylko w odpowiedzi i położyłem głowę na łapach. Zamknąłem oczy, chcąc nieco zregenerować siły. Nie zauważyłem nawet kiedy zasnąłem. Obudziły mnie ciche głosy. Jeden z nich na pewno należał do Wichny, drugiego jednak nie znałem. Gdy otworzyłem oczy dostrzegłem tylko mignięcie jakby cienia i dalej przyglądającą się pozytywce wilczycę. - Z kim rozmawiałaś - zapytałem prosto z mostu. Wichna spojrzała na mnie jakby nie wiedząc o czym mówię.
-Z nikim- przerwała, po czym dodała - musiało Ci się coś przyśnić. - mruknąłem cicho na zgodę, chociaż, coś mi mówiło, że powinienem mieć ją jednak na oku. Wstałem i zabrałem Wichnie pozytywkę, na co wilczyca mruknęła niezadowolona.
-Chodź. Sprawdzimy, czy nie ma czegoś o tym w bibliotece. - powiedziałem i zaczekałem, aż moja towarzyszka się podniesie. W tym krótkim czasie zerknąłem na niebo i doinformowałem się, że musiałem spać przez dobrą godzinę. ~Że jej się chciało tyle siedzieć i gapić na tę pozytywkę. - pomyślałem.
Po półgodzinnym spacerze dotarliśmy do biblioteki, gdzie powitał nas Aron, który od razu zasugerował nam pomoc. Jak można się było spodziewać, dla bibliotekarza problemem nie było znalezienie kilku ksiąg, które już po chwili odłożył nam na stół, gdzie spokojnie mogliśmy je przejrzeć. Po jakiś 15 minutach wertowania zakurzonych stron, Wichna znalazła Legendę o "Cudownej pozytywce", której opis łudząco przypominał wygląd naszego znaleziska.
-jest tu napisane, że owa pozytywka przypomina działaniem lampę Dżina. według legendy, pozostało jednak tylko jedno życzenie, które spełni się dopiero po odgadnięciu zagadki. - poinformowała mnie wilczyca, na co przytaknąłem skinieniem głowy.
-Jak przywołać tego dżina?- spytałem po chwili.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz