28.08.2019

*Od Shiry CD Tenshi "zabawa w hodowanie" #3

- W sumie to bardzo chętnie będę pracować razem z tobą - odpowiedziałam, uśmiechając się i jakby ośmielając.
- Noo, więc za mną! - powiedziała i ruszyła prawdopodobnie w stronę tej "jaskini hodowlanej".
Razem z Raylą udałyśmy się tuż za nią. Przez jakiś czas wpatrywałam się w jej kołysający w takt kroku ogon i słuchałam odgłosu łap. Po chwili wahania, zrównałam krok z waderą. Tygrysica została w tyle, widocznie nie przeszkadzało jej to. Nim się obejrzałam, znalazłyśmy się przed jaskinią. Dla mnie nawet lepiej, że byłyśmy tak blisko, bo i tak byłam zmęczona po łażeniu po całych terenach.
- Zapraszam! - powiedziała wadera, wchodząc do jaskini.
Przekraczając próg przeszło mi przez myśl, że Rayla mogłaby wypłoszyć stąd niektóre zwierzątka, a nawet je pozjadać. Nieee. Przecież nie zrobiłaby tego, prawda? Jak nie, nie okłamuj się. Gdy weszłam wgłąb jaskini, nie zdążyłam się rozejrzeć, a już kilka, a może nawet kilkanaście najróżniejszych zwierzątek otoczyło lub obsiadło mnie. No tak, tutaj wszyscy mnie lubią, a na zewnątrz nic nie chciało się pokazać. No, ale i tak mam wrażenie że zwierzęta wyczuwają ode mnie żywioł natury. Albo wszystkie do mnie ciągną, tak po prostu.
Zachichotałam cicho, kiedy coś siedzącego mi na głowie, połaskotało mnie ogonem w nos. Jednak udało mi się dostrzec kogoś, kto przykuł moją uwagę. Był to szaro-kremowy smok, trzymający się blisko... Właśnie, nie zapytałam jej o imię!
- Właściwie, to jak masz na imię? - zapytałam, starając się nie zrzucić z siebie żadnego stworzonka.


<Tenshi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz