– Mogę więc zaczynać z wyjaśnieniami…
Basior spojrzał na pożółkłe pergaminy leżące przed nim, na
solidnym, dębowym stole. Chrząknął, podniósł za pomocą umysłu najkrótszy
pergamin i zaczął:
– W imieniu rady Cieni oraz całej organizacji zwołałem was w
tutaj w dniu dzisiejszym by ogłosić parę ważnych kwestii. W związku z wielkim
napływem nowych członków nie jesteśmy w stanie utrzymywać większości starych
członków, szczególnie tych, którzy nie są w stanie odpłacić długu daru.
Na twarzy towarzyszek zobaczyłam wyraźne przerażenie, sama
czułam wielki strach, zważywszy na to, że mój dar to nic innego jak życie. Czy
on sugeruje, że nas wyrzuci? Basior nie zwracając uwagi na naszą reakcję czytał
dalej:
– Jako jednostka testowa zostaniecie wysłane na misje, od
wyniku której będzie zależało wasze członkostwo. – Zmienił pergamin. – Jeżeli misja
zakończy się wynikiem pozytywnym, wasze dary zostaną z wami, a wy same
będziecie mogły nadal zajmować miejsce w Cieniach. Jeżeli zaś będziecie śmiałe
przyjść tu bez wykonania nakazanego celu, albo jeżeli nie traficie do siedziby
przed upłynięciem trzech dni i trzech nocy od dnia dzisiejszego - dary zostaną
wam odebrane i przyznane nowym członkom.
Zadrżałyśmy ze strachu, wszystkie trzy.
C.D.N
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz