23.07.2021

Od Vili do Shiry

Półmrok panował już w Górach Ciętych, kiedy wróciłam z polowań. Rzuciwszy sobie pod nogi piękną i dorodną ptaszynę spojrzałam dookoła wypatrując czy nikt mnie nie obserwuje. Nie lubię być śledzona, zwłaszcza gdy jem. Biorąc pierwszy kęs podziwiałam widoki z gór i myśląc o swojej całkiem dobrej kolacji próbowałam ułożyć sobie w myślach plan na śniadanie i może jakiś trening. Po dzisiejszym dniu pełnym polowań i wytępiania z orzeźwiającego bajorka w lesie upierdliwych wiewiór i borsuków czułam się dość zmęczona. Nie spałam też od kilku dni mając nadzieję na mały znak medalionu, ale niestety nic się nie wydarzyło. Skończyłam jeść i położyłam się na skale. Zamykając oczy wtopiłam się w delikatny podmuch wiatru. Na chwilę odpłynęłam, kiedy usłyszałam dziwny hałas, jakby trzepocących skrzydeł w górze. Na pewno nie był to żaden ptak. Otworzyłam oczy i zobaczyłam jak jakiś wilk wnosi się nade mną i obserwuje mnie. Warując czekałam aż wyląduje co nastąpiło dość szybko.
- Cześć. - powiedziała przyjaźnie wadera podchodząc do mnie bliżej tuż po wylądowaniu kilka metrów dalej. Wyglądała na przyjazną.
- Hej. - odpowiedziałam i wstałam pokazując jej swoją kulturę i szacunek.
Wadera podeszła do mnie z uśmiechem i obwąchała mnie radośnie machając ogonem. Zatrzepotała szybko swoimi wielkimi i pięknymi skrzydłami i rzekła z empatią w głosie:
- Musisz być nową waderą, tak? Miło mi, jestem Shira. - przedstawiła się usiadła opatulając skrzydłami jak dorodny ptak.
- Tak, jestem Vila. Co Cię tu sprowadza? - zapytałam spoglądając na niezbyt ciekawe skały wniesione całkiem wysoko w górach.
- Po prostu przelatywałam okolicą. A Ciebie? - ponowiła pytanie patrząc na mnie z sympatią.
- Jedzenie. - zerknęłam ukradkiem na pozostałości i pióra po mojej kolacji.
- Ah, no tak. Całkiem dobre ptaki można tutaj spotkać. - dodała po chwili. - Jak Ci się u nas żyje? - zaczęła temat.
- Nie jestem tutaj długo i większość czasu spędzam sama, więc dokładnie nie jestem w stanie stwierdzić, ale jest całkiem dobrze. Zaaklimatyzowałam się i poznałam sporo ciekawych miejsc.
- Oooo, byłaś już w... - zapytała mnie wadera z ekscytacją.

>Shira? ;3<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz