Tego dnia spacerowałam po watasze.Nagle coś zaczęło mnie ciągnąć w drugą stronę.Próbowałam iść w swoją stronę, ale to coś było silniejsze.Więc poddałam się nieznajomej sile. (...)
W końcu, gdy wyniosło mnie poza watahę stanęłam.W pobliżu nikogo nie było.ALE.Ale czułam znajomy zapach.
Nie mogłam wytrzymać i zapytałam.
-Czy ktoś tu jest?
Odpowiedziała mi cisza...
Więc spytałam ponownie.Usłyszałam szelest krzaków.Wstrzymując oddech, wpatrywałam się w krzaki czekając na dalsze odruchy.
Jednak po chwili wyszła wilczyca, nieśmiałym krokiem.W mgle przypominała mi kogoś bliskiego..Bardzo bliskiego. (...)
-(...) Kim jesteś?-Spytała po chwili również nie śmiało.
Zaczęła się powoli odsuwać, jakby się mnie bała.
-Jestem Megami.Nie bój się mnie.-Uśmiechnęłam się, a ona uświadomiła sobie że jestem ,,nie groźna".-Wiesz co...Trudno mi powiedzieć ale... Przypominasz mi kogoś bliskiego z dzieciństwa...Kogoś kto był zawszę przy mnie...Gdy się jej dobrze przyjrzałam, doszło do mnie że to przecież..
-Astra !?-Z radością podniosłam się z ziemi.Wadera odparła.-Z kond ty znasz... Neko?
-Tak! To znaczy... Megami..-Odpowiedziałam.
-Co ?
-To długa historia, ale to nie ważne, ważne że jesteśmy razem! Nie widziałyśmy się 2 lata!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz