9.09.2018

Od Mauvais CD Videtura

Gwiazdy dzisiaj wyjątkowo jasno świecą. Zaraz obok cienkiego, wyciętego księżycowego sierpa, który zwiastował bliskie zniknięcie srebrnego globu z pola mojego widzenia przez kilka najbliższych nocy. Ile właściwie trwa nów? Nigdy tego dokładnie nie policzyłam. Po prostu na kilka dni po zniknięciu księżyca przestałam go wypatrywać, odnajdywałam go dopiero wtedy, kiedy znalazłam ku temu powód. Jednak z biegiem lat nauczyłam się rozpoznawać różne fazy księżyca, co jest po czym i jak to mniej więcej wygląda. Z racji tego, że srebrzysty glob jest moim jedynym powiernikiem, tuż przed nowiem próbuję się nim nacieszyć. Tak jak teraz. Spróbujcie sobie to wyobrazić - skromna polanka, niedaleko jaskini swojego przyszłego towarzysza niedoli przygody, otoczona ciemnymi cieniami wysokich drzew i krzewów. Na środku, wpatrzona w jakiś punkt na niebie, siedzi niewielka biało-czarna wilczyca w gęsto plecionej masce. Melancholijna, głęboka i artystyczna scena, jaką czasami można spotkać w różnych filmach, prawda? Nie mam nic przeciwko braniu czynnego udziału w takich scenach.
- Umm, hej - usłyszałam znajomy głos, na którego dźwięk natychmiast się odwróciłam.
- Ah, to ty - odpowiedziałam kompletnie bez sensu, jednocześnie obserwując jak Videtur powoli zmierza w moim kierunku - Widzę, że nie tylko ja postanowiłam wybrać się na nocną wyprawę, nieprawdaż? - spróbowałam jakoś zagaić rozmowę.
- Mimo tego, że jest dosyć późno, nie jestem senny - odparł basior, siadając na oko czterdzieści centymetrów ode mnie. Pokiwałam głową zgadzając się ze słowami mojego rozmówcy.
- Skoro oboje jesteśmy wypoczęci i zmotywowani to może zaczniemy naszą wyprawę? Co ty na to? Chyba lepiej wyruszyć jesteś w trakcie nocy, by uniknąć niepotrzebnych świadków - dodałam po kilkunastu sekundach ciszy patrząc na Videtura, który w międzyczasie zaczął robić to samo, co ja kilka minut wcześniej - a mianowicie obserwować srebrzysty sierp.

<Vide? Express Mauvais>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz