-Vila... Wiem że proszę o dużo, ale czy mogłabyś jakoś skontaktować się z duchem mojej matki Nike? - patrzyłam w błękitne oczy wilczyce, których źrenice nieco się rozszerzyły. Vila przysiadła z zaintrygowaną miną.
-Nie wolałabyś sama się z nią spotkać? - spytała po chwili miło się uśmiechając, a mi spadł kamień z serca. Skinęłam głową, wdzięczna za to, że wadera nie gniewała się na mnie z powodu dość egoistycznej zachcianki. -Dobrze to na początek znajdźmy jakieś odpowiednie miejsce. Gdzie jest jest najlepiej wyczuwalna energia zaświatów? - pytanie Vi dało mi nieco do myślenia. W toku analiz zaczęłam skrobać na ziemi ogólna mapę naszych terenów. Ciemna wadera przypatrywała się moim poczynaniom.
-Nie wolałabyś sama się z nią spotkać? - spytała po chwili miło się uśmiechając, a mi spadł kamień z serca. Skinęłam głową, wdzięczna za to, że wadera nie gniewała się na mnie z powodu dość egoistycznej zachcianki. -Dobrze to na początek znajdźmy jakieś odpowiednie miejsce. Gdzie jest jest najlepiej wyczuwalna energia zaświatów? - pytanie Vi dało mi nieco do myślenia. W toku analiz zaczęłam skrobać na ziemi ogólna mapę naszych terenów. Ciemna wadera przypatrywała się moim poczynaniom.
- Niektórzy widują duchy tutaj - powiedziałam wskazując wzdłuż rzeczki dusz. - osobiście uważam jednak, że najwięcej jest ich przy źródle- Vi przytaknęła ze zrozumieniem, po czym obie spokojnym krokiem ruszyłyśmy w wyznaczonym kierunku. Czułam lekki stres, w końcu miałam możliwość poznać mamę. Ciekawe jaka ona jest?~ pomyślałam
<Vila?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz