21.12.2019

Od Tenshi do Shiry

Chciałam iść na targi. Dokładniej na czarny rynek. Oprócz dziwnych towarów można tam było znaleźć legalnie (lub nie) sprzedawane rasy. To było w sumie jak handel niewolnikami więc legalne być nie mogło. 
- Chcę kupić samca smoka - powiedziałam spokojnie - albo zdobyć. Będąc szczerą na tych terenach nie za wiele smoków posiadamy. W sumie mają własną wolę - wzruszyłam ramionami- niektóre wyhodowane stworzenia chcą czekać lub szukać towarzyszy na terenach watahy. Inne w ogóle nie chcą mieć towarzysza, inne szukają poza watahą, a większość z nich po prostu uważa te tereny jako swój dom. Tak na prawdę nikt ich tu na siłę nie trzyma. Jak chcą, to sobie pójdą. Jedynym warunkiem jest to, że mają mnie o tym wcześniej powiadomić. No, teraz również ciebie. Zauważyłaś że jaskinia hodowlana nie jest za bardzo tłoczna? To dlatego że niektóre sobie po prostu swobodnie latają czy chodzą po terenach. Oczywiście zdarzają się przypadki, gdzie idą bez poprzedniego uprzedzenia... - tutaj przerwałam na chwilę, gdyż zauważyłam że ścieżka jest bardziej kamienista. Westchnęłam wydobywając z pyska kłęby pary. Ni to ciepło, ni to zimno. Powalona ta pogoda. Przez chwilę przez myśl mi przeszło, że ktoś pewnie hoduje sobie wilki, jednak szybko mi ta myśl odpłynęła, wraz z dziwnym uczuciem lekkiej żenady. 
- Chcesz, kupić samca... a co z samicą? - spytała wadera po chwili ciszy. 
- Na watasze obecnie znajdują się tylko dwa smoki - wyjaśniłam - jednym z nich jest samiec. Drugim z nich samica. Tak więc mamy jeden bezpłatny wybór. Już rozmawiałam z waderą od tego smoka, ta z kolei ustalała to ze smokiem. Zgodziła się, pod jakimiś drobnymi warunkami.... - Nie wydawało mi się żeby te warunki były serio "drobne" no ale niech będzie. Wskoczyłam na kamień, by zaraz potem wskoczyć na udeptaną ścieżkę.
- Mogę wiedzieć, jak nazywa się smok i wadera? 
- Samicą jest Lia -mruknęłam węsząc- towarzyszką:Crystal. 
- A
- Musimy się śpieszyć. To już 2 dzień jak się rozłożyli w górach, jutro będą się zbierać pod wieczór. Trzeba będzie lecieć. 

<Shira? Trochę bez planu pisane>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz