27.09.2021

Od Exana cd Maverick

 - Również nie chcę kłopotów - odparł stanowczo Exan.- Ale jeśli mnie zmusisz, dasz mi powód, aby sprawić ci kłopot, tak też uczynię. 
Jednakże wilk odwrócił się w stronę Exana, z niezdrowo wykrzywionym na pysku irytującym uśmiechem, poruszył dziwnie swymi, rogato zakończonymi uszami. 
- Oh, możesz być pewien, że nie dam ci żadnego powodu, zaręczam ci.
- Cieszę się niezmiernie. - Jednakże Exan z braku zaufania do dziwnie wyglądającego basiora, postanowił nie tracić gotowości do ewentualnej potyczki. Basior nie sprawiał wrażenia... przyjaźnie nastawionego, że się tak wyrażę, drogi czytelniku. 
 Spojrzawszy na ponownie na taflę jeziora, uniósł lewe ucho, jakby wsłuchując się w delikatny, cichy szum płynącej wody. 
- Jestem Maverick, a ty? Lubię wiedzieć z kim rozmawiam.
- Mów mi Exan... - odparł czerwono-biały wilk, a Maverick zaś, odpowiedział na jego słowa cichym mruknięciem, poprzedzonym chichotem. 
- Jesteś tu nowy? - tym razem on zadał pytanie. 
- Właśnie zapoznaję się z terenami na własną łapę, liczę kroki, aż zaszedłem tutaj... spotkałem ciebie... 
- A ta gadka o kłopotach... nie wiem, za kogo mnie wcześniej wziąłeś... jestem czujką dzienną i pilnuję, żeby żadnych kłopotów nie było, rozumiesz? 

<Maverick? Wybacz bardzo, że musiałeś tyle czekać.. po prostu nie miałem, ani motywacji, ani pomysłu na odpis. Mam nadzieję, że zasłużę sobie u ciebie na wybaczenie, hmmm?" 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz