1.08.2022

Nowy członek! — Vitany



Imię: Vitany
Właściciel: Valenty#0576 (DC)
Wiek: 1 rok
Płeć: Wadera.
Cechy fizyczne: Silna, umięśniona wilczyca z 2cm. pazurami, oraz niezwykle długim ogonem. Cała zielona, nie licząc brzucha o kolorze białym. 
Cechy charakteru: Zazwyczaj cicha, stara się unikać kłopotów, jednak podczas irytacji, bezmyślnie chce się pozbyć tego, co ją tak zirytowało, nawet jeśli grozi jej śmierć. Zazwyczaj nie słucha rozkazów, jeśli wydają jej się nie słuszne. Mimo jej wad, jest wierna i pomocna. Lubi przebywać sama w cichym i spokojnym miejscu, Jednak zabawa z innymi szczeniakami jest dla niej ukojeniem po ciężkiej traumie.  
Lubi: Alphę, spokój, pływanie oraz udział w bitwach. 
Nie lubi: Być poniżana, zaczepiana, być w centrum uwagi. 
Boi się: Wspominania o jej przeszłości, obcych wilków, hałasu oraz ognia.
Historia: W wieku sześciu tygodni Vitany postanowiła samodzielnie pozwiedzać świat. Nie namyślając się nad tym długo, ruszyła w stronę jeziorka, które pokazywał jej ojciec w ubiegłym tygodniu. Spędziła nad nim szmat czasu, może nawet dwie godziny, gdy nagle w jej głowie zawitała myśl, że jej rodzice zmartwieni mogą mieć jej za złe niezapowiedzianą "ucieczkę". Szła smętnie i powoli w stronę swojej kryjówki. Gdy była już niedaleko domu, usłyszała głośny krzyk, przez który zatrzymała się na chwilę. Odczekawszy kilka minut ruszyła niepewnie z miejsca, ale to, co później ujrzała zmieniło ją nie do poznania. Wszędzie była krew jej rodziny. Przerażona szukała ich, ale za Wielkim Dębem ujrzała ich martwych i poszarpanych. Uciekała przez wielki las nie patrząc za siebie, nagle ujrzała nieznajomego wilka, który powiedział ,,chodź za mną". Vitany doszła za nieznajomym do wielkiego silnego wilka. Obydwaj nieznajomi rozmawiali przez długi czas. Większy wilk odezwał się w końcu: ,,Witaj w watasze Mrocznych Skrzydeł".
Zauroczenie: Brak
Głos: Typowy głos nastolatki :)
Rodzina: Dawniej: matka: Liściowe Futro; ojciec: Srebrny Pazur.
Teraz nie posiada nikogo.
Jaskinia: sierociniec

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz