9.08.2020
Od Kiomi
To
był jeden z tych niewielu dni, kiedy nie było gorąco ani nie padał
deszcz. Pogoda była po prostu świetna. Słońce świeciło i było
ciepło, jednak nie upalnie, a przyjemny, zimny wiaterek przyjemnie
orzeźwiał. Niebo było bezchmurne. Jak zawsze wstałam stosunkowo
wcześnie i obudziłam towarzysza. Razem polecieliśmy się posilić.
Po upływie około 30 minut, już najedzeni, wróciliśmy do
sierocińca. Już nikt nie spał. Przez następne kilka minut nic,
tylko patrzałam jak inni się bawią. Nudziłam się. Siedziałam.
Leżałam. Zauważyłam, że niektóre szczeniaki mają swoje hobby.
Albo zajmowali się tym, co lubili robić, albo bawili z innymi.
Stwierdziłam, że fajnie by było też mieć jakieś zajęcie.
Rozejrzałam się wokoło i doszłam do wniosku, że nie mam nic, co
lubię robić. Poleciałam spytać Rose, czy wie może, co może być
moim nowym hobby. Odpowiedziała, że w sumie wszystko, jeśli tylko
sprawia mi to radość. Na jej biurku było kilka teczek, papierów
i… książki. Wcześniej nie próbowałam jeszcze ich czytać bo
wydawało mi się to nudne, ale skoro i tak nie mam niczego lepszego
do roboty, to czemu nie. Zapytałam jeszcze tylko gdzie znajduje się
biblioteka i podekscytowana się tam udałam. Podeszłam do biurka i
zapytałam siedzącego tam basiora, czy ma coś dla szczeniaków.
Okazało się że tak i była tego cała masa. Jedna za drugą byłu
poustawiane w półkach na regałach, które zdawały się ciągnąć
w nieskończoność. Mijałam jeden za drugim, w poszukiwaniu czegoś,
co mogło mnie zainteresować. Trafiłam na „Atlas ziół i roślin
dla początkujących”. Nie brzmiało zbyt ciekawie, ale
postanowiłam ją wypożyczyć. Pospiesznie leciałam między
drzewami w stronę sierocińca, a gdy doleciałam, wpadłam tam jak
tajfun, zatoczyłam koło przez cały sierociniec i wleciałam na
swoją półkę. Trafiłam w dziesiątkę. Zielarstwo okazało się
dokładnie tym, czego potrzebowałam. Przez kolejne godziny tylko
czytałam, aż w końcu nastał mrok. Zasnęłam ze świadomością,
że jutro mam co robić i dlaczego wstać. Byłam bardzo szczęśliwa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz