30.01.2017

Od Demona CD Katrin

Od Demona CD Katrin

Patrzyłem ciągle w jeden punkt, a mianowicie tam, gdzie pojawiła się nagle ta dziwna mgła. Katrin coś mruknęła do mnie, ale byłem tak zamyślony, że jej nie usłyszałem. Wadera popatrzyła w tym samym kierunku co ja.
Nagle odskoczyła i stała bokiem do mnie. Kiedy się otrząsnąłem, zrozumiałem, że musimy uciekać. Bez zastanowienia wziąłem waderę i poleciałem jak najszybciej w stronę watahy. Byliśmy już blisko, ale teraz zauważyłem, że ta mgła nas goni.
Podleciała do góry przez moje lewe skrzydło i tym samym nie wiadomo jak przecięła je. Razem z Katrin spadaliśmy. Obróciłem nas tak, że wadera leżała na mnie, a ja pod nią.
Upadliśmy... Katrin nie dostała wielkich obrażeni, bo wylądowała na mnie, ale ja... dostałem bardzo duże obrażenia, zwłaszcza że wylądowaliśmy na kamieniu...
Zamknąłem powieki... jedyne co do mnie dotarło jeszcze przed zemdleniem, to głos Katrin... Wołała coś w stylu ,,Demon!" ,,Demon, obudź się!" To ostatnie co usłyszałem przed straceniem przytomności...

<Katrin? Sorry, że tak długo czekałaś i że takie krótkie, ale następnym razem postaram się :3 >

27.01.2017

Od Lii do Ktosia

Dobra. Teraz to się wkurzyłam. CZY W TYM ROKU MAM CAŁKOWICIE OPUŚCIĆ WATAHĘ!? To chyba najgorsze ze wszystkich sposobów uruchomiania tych terenów. Zaczęłam przechodzić wszystkie jaskinie. Szczeniaki bawiły się w najlepsze. Katrin gdzieś wyparowała a Demon zżerał zająca. Przebiegłam się po okolicy. Zaczęłam pić wodę z przerębla w wodzie. Był wczesny ranek. Białe motyle... zimowe. Taka jakaś nie naturalna odmiana... latały w kółko i jadły śnieg. Nie było tego widać ale chyba właśnie to robiły. Świecący patyk gdzieś wyparował, więć nie było szamana. Zaczęłam się zastanawiać w jaki sposób ta wataha jeszcze istnieje. Moze gdyby napadły na nie jakieś smoki, może by odżyła.  Przez chwilę siedziałam i patrzyłam na jakieś ryby które o tej porze nie... zamarzają.


Dobra. Mam dość. Miałam już iść. Odwróciłam się i nagle przede mną jak z podziemia wyrósł jakiś wilk

< Ktosiu? Trza odżywić watahę >

1.01.2017

NOWY ROK!

Witajcie w 2017! To pora na nowe doznania! Wszystkim życzę wszystkiego najlepszego. Dobrze patrzyło się na fajerwerki? Mam nadzieję, że tak! Smacznego szampana!